Pacjent - Galant 2.5 V6 (wprawne oko zauważy od razu, niewprawne informuje - to nie jest Galant mojego brata) |
Zacznijmy od podstawowej i najważniejsze informacji - wymianę można wykonać na samochodzie bez wyciągania sprężarki i rozszczelnienia układu. Tak właśnie robiliśmy. Jest to spora oszczędność gdyż nabicie do najtańszych usług nie zależy. Oczywiście po wyjęciu byłoby łatwiej ale nie ma co narzekać.
Kolejna sprawa, wyciągnięcie kabla od sprzęgła jest karkołomnym zadaniem. Jest to przykręcone od góry gdzie mamy pompę wspomagania kierownicy i trzeba by ją wyjąc i lekko przesunąć aby dostać się do wszystkich śrub. Do tego jest kilka paskudnych wtyczek dlatego sugeruję się nastawić na to, że kabel trzeba będzie odciąć i przylutować (użyć złączki). Dotyczy to tylko sytuacji gdy wymieniamy elektromagnes na nowy, jeśli chcemy wymienić jedynie tarcze i koło pasowe (np. z powodu padniętego łożyska) to elektromagnesu nie ruszamy.
Ostatnia kwestia, łatwiej jest zdjąć niż założyć. W przypadku ściągania zazwyczaj wszystko schodzi równo jednak aby nałożyć koło pasowe z powrotem (wcisnąć łożysko na ośkę) to trzeba będzie używać gumowego młotka i nasadek (24mm a później większa). Problem z tym jest taki, że ciężko jest uderzać tak aby koło wchodziło idealnie równo. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i do tego najlepiej zdjąć plastikowe nadkole oraz przedni zderzak - wtedy dostęp jest dużo lepszy.
Czy o czymś zapomniałem? No tak, narzędzia. Jest potrzebnych kilka dodatkowych. Poza standardowymi kluczami (12mm, 14mm) potrzebne są:
- ściągacz
- szczypce proste
- szczypce zagięte
- szczeliniomierz
- gumowy młotek
- duże nasadki lub inny przedmiot do nabicia koła pasowego - dobrze jest uderzać w wewnętrzny pierścień łożyska zamiast bić po kole (wtedy dostaje łożysko)
Ale właściwie to po co chcemy rozbierać sprzęgło? Można to zrobić z czystej ciekawości ale dużo częściej powodem są uszkodzenia tarczy, łożyska czy samego elektromagnesu.
W naszym przypadku tarcza nie miała już gumowych mocowań (nie wiem jak to się fachowo nazywa), łożysko wyło z bólu i do tego blokowało się a elektromagnes miał zniszczoną gumową osłonę (wylała się od przegrzania - w każdym razie tak to wygląda).
Tak wygląda "nowy" elektromagnes - różnice widać od razu |
Sprężarka jest na samym dole więc jest sporo miejsca.
Gdy już wiemy co i jak, to usuwamy pasek, odkręcamy śrubę (nr 3) trzymającą tarcze sprężarki (trzeba ją sobie przytrzymać) oraz szczypcami wyciągamy pierwszy pierścień (nr 6) - patrz rys. poniżej.
Uwaga, między numerem 4 a 6 czasami występuje podkładka dystansująca - nie zgubcie jej, może się przydać. Gdy już mamy zdjęty pierścień to zakładamy ściągacz i ściągamy koło pasowe (nr 7).
Teraz zależnie od tego czy chcemy ściągnąć elektromagnes to ściągamy kolejny pierścień (nr 8) oraz wyciągamy elektromagnes (wystarczy go trochę poruszać, zejdzie bez żadnych oporów). Tutaj trzeba rozważyć opcję z przecięciem przewodu i później przylutowanie (użycie złączki) go do przewodu z nowego elektromagnesu lub alternatywnie wymyślenie jak cały kabel wyjąć (powodzenia).
I to tyle jeśli chodzi o rozbieranie. Po ocenieniu i wymienieniu wadliwych elementów oraz wyczyszczeniu wszystkiego przechodzimy do montażu.
Nie będzie wielką mądrością jeśli napiszę, że składamy w odwrotnej kolejności. To na co należy zwrócić uwagę to wypustka na elektromagnesie aby pasowała do otworu w obudowie sprężarki. Kolejna sprawa (po założeniu pierścienia) to wbicie koła pasowego - nasadka i gumowy młotek - nic lepszego nie wymyśliliśmy.
Ważne jest aby koło pasowe weszło równo i nie zrywało paska czy powodowało wibracji sprężarki po załączeniu elektromagnesu. Później zostaje kolejny pierścień, podkładka dystansująca oraz tarcza i nakrętka.
Po złożeniu wszystkiego sprawdzamy odstęp między tarczą a kołem pasowym. Tutaj ważne są dwie sprawy:
- Powinien być zgodny ze specyfikacją, czyli między 0.40-0.65mm, jeśli jest za duży można wyjąć podkładkę dystansującą.
- Najważniejsze to aby był taki sam po całym obwodzenie, czyli dokonujemy pomiaru co najmniej w trzech punktach. Do tego dobrze jest zakręcić kilka razy samym kołem jak i tarczą. Jeśli odstęp nie jest taki sam na całym obwodzenie to jest duże prawdopodobieństwo, że koło pasowe nie jest idealnie równo wbite i trzeba to poprawić (dobijając z jednej strony albo używając ściągacz i wyciągając z drugiej).
To w sumie byłby koniec. Pozostaje założyć paski, ponaciągać je odpowiednio, założyć osłony, koło, zderzak, opuścić samochód i cieszyć się działającą klimatyzacją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Reklamy będą usuwane.