Składanie to zawsze ta przyjemniejsza część, szczególnie gdy części pasują do siebie. Montaż klimatyzacji do łapy przebieg bez problemów. Później wystarczyło wyczyścić wszystkie przyłącza, założyć nowe o-ringi i przykręcić.
Po połączeniu wszystkiego wymieniliśmy także osuszacz oraz założyliśmy rury intercoolera. Nie wspominałem o tym wcześniej, ale w międzyczasie pomalowaliśmy także miskę olejową więc pasuje już kolorystycznie do sylikonowych łączników oraz nie straszy odrapaniami.
Dostaliśmy informację z ASO, że na uszczelki podstawy filtra oleju oraz przepustnicy trzeba będzie poczekać do przyszłego tygodnia. Tymczasowo zrobimy uszczelkę sami (ciekawe czy będzie tak jak w przypadku wydechu gdzie wytrzymała dłużej niż oryginał). Poczynione zostały już pierwsze kroki ale samo wycięcie zostawiliśmy na później.
Pozostało wyczyścić podstawę filtra oraz wyrównać powierzchnie, szczególnie tą do której przylega dodatkowa podstawa filtra - mamy podejrzenie, że tamtędy wydobywał się olej.
Na koniec przykręciliśmy tymczasowo podstawę do bloku po to aby móc przykręcić do niej niebieską podstawkę (za dużo tych podstawek). Poza uszczelką, która za wiele nie jest warta, wysmarowaliśmy połączenie także Dirko - w przypadku miski olejowej zdaje to egzamin więc tutaj także może się udać. Pozostało skręcić i zostawić na noc do zaschnięcia.
To tyle na dzisiaj, następnym razem odpalamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Reklamy będą usuwane.