niedziela, 15 czerwca 2014

Dzień III: To chyba Audi

Tytuł powinien być "walki z wyciekiem oleju z pod pokrywy rozrządu - podejście nr 2" jednak tekstem dnia było to co w tytule a związane jest to z pewną krótką anegdotką o której będzie dalej w poście.  Wracając do meritum. Dla przypomnienia poprzedniego dnia zakonserwowaliśmy trochę przednią część samochodu więc dzisiaj można było pozakładać to co zdemontowaliśmy.



Zaczęliśmy od chłodnicy klimatyzacji. Już wstępne przymiarki pokazały, że cała chłodnica jest około 5mm za wysoko. Na szczęście udało się to zniwelować zginając trochę dolne łapy chłodnicy - są przykręcane i zrobione ze stali a nie aluminium więc było to dość bezpieczne.

Po wstępnym włożeniu chłodnicy odkryliśmy coś co aż dziw bierze, że producenci samochód jeszcze nie stosują na masową skalę. Pewnie słyszeliście wiele razy o samochodach gdzie trzeba zdjąć błotnik czy zderzak aby wymienić żarówkę klimatyzacji. U nas jest dużo lepiej, należy rozszczelnić klimatyzację.


Niestety producent chłodnicy nie do końca w dobrym miejscu umieścił przyłącze chłodnicy i zasłania ono żarówkę. Musieliśmy je lekko odgiąć i po kilku próbach ostatecznie chłodnica wylądowała na swoim miejscu.


Kolejny był intercooler który teraz już nie pasował do samochodu tak dobrze jak wcześniej. Niestety chłodnica jest trochę grubsza i ma inne dolne łapy (szersze) niż oryginał co sprawia, że intercooler nie wpasowywuje się w dokładnie to samo miejsce. Na szczęście po lekkiej modyfikacji zaczepów wszedł na swoje miejsce.


Przy łapach oraz filtrze powietrza nie było problemów - w końcu tych elementów nie zmienialiśmy.




Po złożeniu przodu pozostało wrócić do tematu cieknącego oleju ale najpierw anegdotka. Kręcimy się koła samochodu i coś składamy a w oddali przechodzą ludzie i słyszymy ich rozmowę:

Osoba nr 1: "O patrz, przy samochodzie coś robią, naprawiają?"
Osoba nr 2: "Oj, pewnie się coś popsuło."
Osoba nr 1: "Hm... to chyba Audi..."
Audi? Jakie Audi, no proszę Was? Aż poczuliśmy się dotknięci ale za to mieliśmy z tego później ubaw cały dzień.

Wracając do oleju, pomimo wymienionych uszczelniaczy nadal cieknie, tylko nie z nich.


Najprawdopodobniej źródłem wycieku jest coś z poniższej listy (lub nawet wszystko):
  • łączenie filtra oleju z niebieską podstawką (uszczelka filtra oleju)
  • łączenie niebieskiej podstawki z oryginalną podstawą filtra oleju
  • uszczelka między blokiem a oryginalną podstawą filtra oleju
  • uszczelka śruby zaworu bezpieczeństwa
Rozebraliśmy to na kawałki pierwsze. Uszczelka między blokiem a oryginalną podstawką była jak z kamienia i nie wyglądała na szczelną. Zamówiliśmy nową w ASO, nawet jest dość tania ale niestety trzeba kilka dni na nią poczekać.

Jeśli chodzi o pozostałe uszczelnienia to po dokładnym umyciu przyjrzymy im się i zdecydujemy co dalej z tym zrobić.  Ale to już temat na następny dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Reklamy będą usuwane.