Jak pomyśleliśmy, tak zrobiliśmy. Na samochodzie jest założona inna pompa więc nawet jak coś zepsujemy to będzie to niewielka strata. A może uda się ją łatwo zregenerować, warto spróbować.
O ile zdjęcie koła pasowego, odkręcenie śrub i zdjęcie kopułki wraz z elementami "pompującymi" nie jest problemem, o tyle wyciągnięcie wałka już nie jest takie trywialne. Warto po drodze robić zdjęcia aby wiedzieć co jak było złożone. Ważne są także oznaczenia "G", "3" oraz "N" na poszczególnych elementach.
Już wstępne oględziny (gdy wałek jeszcze był na miejscu) wykazały, że łożysko jest uszkodzone. Sam wałek natomiast nie nosił jakiś specjalnych śladów zużycia. Tak samo jak pozostałe elementy które do tej pory wyciągnieliśmy.
Pozostało wyjąc wałek za pomocą ściągacza do łożysk. Najpierw należy zdjąć pierścień zabezpieczający a nastepnie wypchnąć wałek w stronę koła pasowego. U nas mocno siedział, trochę czasu nam zajęło wyciśnięcie go wraz z łożyskiem. Później musieliśmy jeszcze "zerwać" łożysko z wałka ale ta operacja była już stosunkowo prosta. Tak samo jak wyjęcie uszczelniacza.
Wyjęte łożysko zmierzyliśmy - jego wymiary to 17x40x12:
- 17mm średnica wewnętrzna
- 40mm średnica zewnętrzna
- 12mm grubość
Uszczelniacz natomiast ma wymiary 20x36x7, podwójną wargę (typ A0), metalowe usztywnienie i sprężynę po wewnętrzne stronie.
- 20mm średnica wewnętrzna
- 36mm średnica zewnętrzna
- 7mm grubość
W tym momencie pojawiły nam się dwa pomysły na regenerację pompy - dowiedzieć się ile w ASO kosztuje zestaw naprawczy oraz sprawdzić czy dostępne są odpowiednie łożyska i uszczelniacze w sklepach z częściami samochodowymi oraz z częściami do elektronarzędzi
Jeśli chodzi o opcję nr 1 to cena w ASO wynosi 800 zł za wałek, uszczelkę, uszczelniacz i łożysko. Natomiast dla opcji nr 2 - koszt zamyka się w 20zł.
Zdecydowaliśmy się na wariant z łożyskiem i uszczelniaczem. W przypadku uszczelniacza sprawa była prosta, znaleźliśmy taki o odpowiednich wymiarach i typie. Natomiast jeśli chodzi o łożysko, to dłuższych poszukiwaniach zdecydowaliśmy się na FAG 6203 2RSC3 (kulkowe jednorzędowe, wysokoobrotowe, z luzem większym od normalnego).
Mamy części, można składać. Przed złożeniem, trzeba było wszystko dobrze wyczyścić oraz lekko przeszlifować powięrzchnię styku łożyska.
Następnie wciśnięty został uszczelniacz (można to ścisnąć palcami).
Kolejny krok to nabicie łożyska na wałek. Optymalna byłaby tutaj prasa ale z ciągłego braku tego narzędzia, pozostała dobrze dopasowana nasadka (do wewnętrznej bieżni), młotek, deseczka, szmatka między deską a wałkiem (nie ma jej na zdjęciu) i delikatne równomierne stukanie. Po paru minutach łożysko było na miejscu.
Podobnie wyglądała sprawa z wciśnięciem (czyt. wbiciem) łożyska wraz z wałkiem w korpus pompy - odpowiednio dopasowana nasadka tak aby uderzać w zewnętrzną bieżnię łożyska, młotek i trochę cierpliwości.
Pozostało założyć pierścień zabezpieczający i ta część pompy jest zrobiona.
Z drugiej strony najpierw wkładamy o-ring.
Następnie "krążek z otworami" - nie wiem jak fachowa nazywa się ta część. Tutaj ważne aby dopasować się z wycięciami w korpusie ale można pomylić się o 180 stopni (krążek jest symetryczny).
Kolejny etap to "jajowaty" cylinder - tutaj ma znaczenie gdzie jest "3" a gdzie jest "G" więc lepiej to wcześniej oznaczyć.
W przypadku koła z ruchomymi blaszkami ważne jest aby wszystkie blaszki było dobrze ułożone (półokrągłe na zewnątrz, prosto ścięta ścianka do środka). Koło ma oznaczenie "N" i u nas było ono w stronę koła pasowego (dlatego nie ma znaku "N" na zdjęciach).
Uszczelka - stara, oby trzymała. Niestety nie udało się kupić samej nowej.
Pozostała kopułka oraz 4 śruby.
Pompa złożona. Można pokusić się jeszcze o dodatkowe jej wyczyszczenie oraz pomalowanie. Na sucho wałek kręci się bez oporów, dużo lepiej niż przed zdemontowaniem.
Od razu uprzedzam, że nie sprawdzaliśmy jeszcze pompy na samochodzie, nie było ku temu okazji dlatego nie wiadomo czy reanimacja zakończyła się pełnym sukcesem. Test bojowy przeprowadzimy wkrótce - jak tylko zbudujemy wydech.
Na koniec dorzucam jeszcze link to postu opisującego regenerację innego modelu pompy.
Witam.Fajny tutorial. Może już za późno piszę ale potrzebuję porady. I mam pytanie.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim czy pompa nie cieknie i czy zadziałała prawidłowo. A dlaczego pytam. Rozebrałem swoja pompę od hyundaia Santa fe, bardzo podobna w budowie.Borykam się z problemem uszczelniacza. Według ludzi ze sklepu z łożyskami, uszczelniaczami i rzeczami tego typu simering jest KIERUNKOWY. Ma takie żłobienia wewnątrz i tu wstawię link do zdjęcia.
http://sklep.maluski.pl/2073-thickbox_default/uszczelniacz-kierunkowy-27377-p.jpg
Za nic nie mogę w sklepach znaleźć takiego uszczelniacza. I tu pojawia się pytanie czy ze zwykłym uszczelniaczem pompa nie będzie ciekła.
uszczelniacz i łożysko mam o takich samych wymiarach. Także jak możesz pomóc byłbym wdzięczny.
Pozdrawiam.
Nie odnotowaliśmy żadnych problemów z pompą od czasu regeneracji. Nic nie cieknie, nic nie hałasuje.
UsuńDzięki za odpowiedź. Udało mi się znaleźć taki kierunkowy simering gdzieś w Krakowie. No i wiadomo że tani nie był. Niestety. Nie chciałam ryzykować zakładając zwykły. Okazuje się że niepotrzebnie. Ale dziękuję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń