Niestety zdjęcia w poście na forum są nasze, z przed 4 lat więc nie wiemy jak ten samochód wygląda obecnie ale pomyślałem, że warto przytoczyć jego historie na blogu. Patrząc z dzisiejszej perspektywy to byłby to niezły materiał na mody, prosta konstrukcja, pusto pod maską, tylko z częściami gorzej. W każdym razie, zapraszam na podróż w czasie.
Niestety nie pamiętam kiedy dokładnie kiedy go zakupiliśmy, wydaje mi się, że w okolicach 2006 roku. Samochód pojawił się u nas jako zwykły golas, 1.4 na gaźniku z 75KM mocy. Niewiele patrząc z perspektywy czasu, ale wtedy to było coś.
Samochód seryjny długo nie był. Jedną z pierwszych modyfikacji była przeróbka grilla, założenie dokładek na pedały, końcówki wydechu oraz zmiana gałki biegów.
Później wpadły nowe koła - 15" OZ-ty.
- obniżające sprężyny Vogtland
- strumienica + tłumik końcowy Montii Motorsport T14 (oj zrobiło się głośno)
- zderzak przedni GTI
- zderzak tył pod kolor
- lusterka pod kolor
- spoiler na klapę tylną
- znaczek japoński w atrapie chłodnicy
- nowa tapicerka - własnoręcznie wykonana
- nowa wykładzina
- elektryczne szyby + domykanie z alarmu
- kierownica z GTI
- zegary z nissana 100NX
Za każdym razem kiedy przesiadało się do niego z innego samochodu człowiek czuł, ze zasiada za kółkiem "tępego przecinaka". Twarde zawieszenie, brak wspomagania, szerokie opony, twarde hamulce, głośny wydech i aż 75KM, które w niczym nie przeszkadzało aby objeżdżać inne mocniejsze auta na światłach... banan na twarzy.
Ostatecznie w okolicach 10.2009 samochód został sprzedany i jego miejsce zajął bardziej ugładzony (do czasu), znany już Wam Galant.
Który teraz wygląda tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Reklamy będą usuwane.