niedziela, 26 sierpnia 2012

Niemiecka myśl technologiczna vs ja = 3:2

Dzisiaj sprawdzałem czy osłona trzyma. Nie byłem ucieszony gdy znalazłem minimalne ślady smaru na obręczy felgi. "Może dobrze nie wytarliśmy?" - łudziłem się. Jest tylko jeden sposób aby to sprawdzić, samochód w górę, koło w dół a latarka w rękę. Wyłazi spod osłony, obręcz bliżej koła (ta większa) jest za słabo zaciśnięta. No wesoło, czym to zacinąć niby mam?

3:1
Leon vs Ja

Poszedłem do domu poszperać po necie. Pamiętacie jak mówiłem, że materiał z którego zrobiona jest osłona ma znaczenie? Okazuje się, że takie zwykłe gumowe osłony to można zacisnąć właściwie czymkolwiek, to ściska elastyczną gumę i jest spokój. Z plastikowymi (a takie przewiduje fabryka u mnie) tak pięknie to nie ma. Trzeba je zacisnąć bardzo mocno a najlepiej specjalnym przyrządem. Gdzie ja taki przyrząd dzisiaj dostane? Nigdzie. Zostaje zdobyć obcęgi.

Tak więc pojechałem do marketu budowlanego po największe obcęgi jakie mają. Trochę dziwnie na mnie sprzedawca patrzył gdy pytałem: "Trochę małe, a nie ma większych?". Niestety, największe jakie mieli i tak wydawało się trochę za małe.

Wróciłem, znowu podniosłem samochód i zacząłem się zastanawiać jak wygenerować odpowiednią siłę ścisku, bo rękami nie dam rady a za dużo miejsca nie ma. 

Wtedy obudził się we mnie MacGyver. Poszedłem po podnośnik oraz klucz francuski. Zaparłem obcęgi o podnośnik, drugi uchwyt przedłużyłem kluczem francuskim i zacząłem nogą to dociskać.


Wyszło tak jak widać na poniższym zdjęciu. Nadal mam obawy czy to będzie dobrze trzymać, będę monitorował sytuację, ale coś czuję, że i tak zaopatrzę się w prawdziwy zaciskacz tak na przyszłość i wszelki wypadek.


Tutaj małe porównanie, mój zestaw vs prawdziwy zaciskacz


Na razie nie cieknie, ale zobaczymy jak będzie dalej. Tak więc można rzecz, że zdobyłem 1 punkt w ostatniej rundzie.



3:2
Leon vs Ja


Tylko się przy tym przeziębiłem, ale nie wiem czy to zaliczać do punktów Leona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Reklamy będą usuwane.