niedziela, 3 listopada 2013

Galant Turbo... na lawecie

Stało się, puściło najsłabsze ogniwo szkoda tylko, że jest to element który automatycznie unieruchamia samochód. Najlepsze jest to, że strzeliło to odnośnie czego miałem największe wątpliwości i nad czym długo zastanawiałem się czy tego nie zmienić. A o czym mowa? Szczegóły w dalszej części postu.


Piątek pod wieczór brat wracał autostradą do domy gdy nagle zapaliła się kontrolka ciśnienia oleju. Po zatrzymaniu samochodu okazało się, że olej jest wszędzie - w komorze silnika (okolice filtra oleju), pod samochodem, na progu (od zewnątrz), na tylnej klapie aż po lotkę (ciekawe zawirowania powietrza tam muszą być swoją drogą) i nawet na asfalcie, tylko nie ma go tam gdzie powinien być - w silniku. Bagnet był suchy.



Samochód dalej nie pojedzie. Na szczęście daleko do domu nie ma. Parę szybkich telefonów i pasażerów zabrał kolega a po samochód przyjechała laweta - ubezpieczenie się do czegoś przydało i muszę stwierdzić, że bardzo sprawie to załatwili.


Gdy samochód był już wyładowany we Wrocławiu brat postanowił sprawdzić jak wyglądają zniszczenia i zgodnie z moimi przypuszczeniami strzelił wąż zasilający turbosprężarkę w olej. Wszystko inne trzyma z wyjątkiem tego jednego miejsca.


No nic, mamy nauczkę na przyszłość, należy słuchać przeczucia.

Dzisiaj (w niedzielę) natomiast zabraliśmy się a doprowadzanie samochodu do stanu używalności wymieniając króciec na znacznie dłuższy i grubszy. Do tego zakręcane obejmy (dwie) - tym razem nie puści.


Cała operacja odbyła się pod chmurką na parkingu pod stadionem w mgnieniu oka aby zdążyć przed zbliżającym się deszczem. W sumie to więcej czasu zajęło czyszczenie i zmywanie oleju niż sama wymiana mocowania węża. Gdyby nie brak wystarczająco dużego zapasu oleju to samochód już dzisiaj by jeździł a tak to trzeba poczekać do jutra.



Z plusów to zastanawiałem się czy nie zrobić wymiany oleju po przejechaniu 1 tyś. od momentu założenia turbosprężarki tylko jakoś nie wydawało mi się to potrzebne. Teraz ten problem już nie istnieje a jutro zalewamy oleju i odpalamy, trzymajcie kciuki aby nic się nie uszkodziło w silniku z powodu tej niespodziewanej acz ekspresowej wymiany oleju.

2 komentarze:

Reklamy będą usuwane.