Stało się, puściło najsłabsze ogniwo szkoda tylko, że jest to element który automatycznie unieruchamia samochód. Najlepsze jest to, że strzeliło to odnośnie czego miałem największe wątpliwości i nad czym długo zastanawiałem się czy tego nie zmienić. A o czym mowa? Szczegóły w dalszej części postu.
Piątek pod wieczór brat wracał autostradą do domy gdy nagle zapaliła się kontrolka ciśnienia oleju. Po zatrzymaniu samochodu okazało się, że olej jest wszędzie - w komorze silnika (okolice filtra oleju), pod samochodem, na progu (od zewnątrz), na tylnej klapie aż po lotkę (ciekawe zawirowania powietrza tam muszą być swoją drogą) i nawet na asfalcie, tylko nie ma go tam gdzie powinien być - w silniku. Bagnet był suchy.
Samochód dalej nie pojedzie. Na szczęście daleko do domu nie ma. Parę szybkich telefonów i pasażerów zabrał kolega a po samochód przyjechała laweta - ubezpieczenie się do czegoś przydało i muszę stwierdzić, że bardzo sprawie to załatwili.
Gdy samochód był już wyładowany we Wrocławiu brat postanowił sprawdzić jak wyglądają zniszczenia i zgodnie z moimi przypuszczeniami strzelił wąż zasilający turbosprężarkę w olej. Wszystko inne trzyma z wyjątkiem tego jednego miejsca.
No nic, mamy nauczkę na przyszłość, należy słuchać przeczucia.
Dzisiaj (w niedzielę) natomiast zabraliśmy się a doprowadzanie samochodu do stanu używalności wymieniając króciec na znacznie dłuższy i grubszy. Do tego zakręcane obejmy (dwie) - tym razem nie puści.
Cała operacja odbyła się pod chmurką na parkingu pod stadionem w mgnieniu oka aby zdążyć przed zbliżającym się deszczem. W sumie to więcej czasu zajęło czyszczenie i zmywanie oleju niż sama wymiana mocowania węża. Gdyby nie brak wystarczająco dużego zapasu oleju to samochód już dzisiaj by jeździł a tak to trzeba poczekać do jutra.
Z plusów to zastanawiałem się czy nie zrobić wymiany oleju po przejechaniu 1 tyś. od momentu założenia turbosprężarki tylko jakoś nie wydawało mi się to potrzebne. Teraz ten problem już nie istnieje a jutro zalewamy oleju i odpalamy, trzymajcie kciuki aby nic się nie uszkodziło w silniku z powodu tej niespodziewanej acz ekspresowej wymiany oleju.
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń