... a plastikowy. Jechałem dzisiaj jeszcze raz tamtą drogą i można tam spotkać trzy rodzaje bloczków zbliżonej wielkości - jeden betonowy i dwa plastikowe. Przypuszczam, że przejechałem przez plastikowy. Ufff... głupi to jednak ma szczęście. Obejrzałem oczywiście wszystko pod spodem, nic nie uszkodzone - czyżby Leon był pancerny? Znalazłem nawet w podwoziu odłamek czegoś plastikowego co potwierdza teorię, że to był plastik.
Postanowiłem także sprawdzić jaki to fabryka przygotowała prześwit (przypominam, że ten Leon ma zawieszanie na jakim opuścił salon, czyli -30mm). Okazuje się, że cały samochód jest dość płaski, wysokość to około 12 cm nie licząc przestrzeni silnika, gdzie silnik jest nisko i do tego jest jeszcze osłona silnika która także zabiera centymetry. To ile wyszło? Odpowiedź na poniższych zdjęciach. I niech ktoś mi jeszcze powie, że jego Honda jest niska.
I jeszcze wysokość błotników. Oczywiście pomiar bardzo względny (niekoniecznie płaska nawierzchnia, różne rzeczy w bagażniku, itp) ale znalazłem gdzieś na forum, że zwykły (nie sportowy) Leon ma wysokość około 68cm przód i 69cm tył. A u mnie?
Pewnie zapytacie to dlaczego nie zmienisz na wyższe np. z Top Sporta który ma -15m? Próbuje ustalić jakie kropki do mojego samochodu są odpowiednie. Tak, kropki, w taki sposób VW oznacza sprężyny. Niestety katalog VW/Seat podaje 10 różnych sprężyn dla mojego wozu. Ogólnie sprężyny są rozróżniane na normalne, sportowe i do dróg o złej nawierzchni a do tego ze względu na obciążenie a wszystko kodowane kropkami. Jeszcze trochę muszę się doszkolić w tym temacie, zresztą nie tylko ja. Rok temu w ASO pytałem o normalne zawieszenie do mojego samochodu i też nie wiedzieli jaki sprężyny tam mają iść, gdyż katalog pokazał kilka różnych (co samo co mnie). Ich technika wymiany tej części polega w tym przypadku na wyjęciu starej sprężyny, sprawdzeniu oznaczenie i zamówieniu takiej na wymianę. Tylko, że ja nie chce takiej samej!
Pod poniższym linkiem znajduje się opis kolorów sprężyn:
http://forums.tdiclub.com/showpost.php?p=3291602&postcount=4
BTW. Ostatnio wysiadł mi przełącznik stopu, kiedyś siadł przełącznik od sprzęgła (odkryłem to gdy montowałem tempomat) i nie wiem czy nie muszę zająć się termostatem. Do tego wymieniałem także czujnik temperatury cieczy gdyż ECU lubił sobie ponarzekać na jego sprawność. Takie niby drobnostki, ale mam wrażenie, że samochód został policzony na 6 lat i czujniki zaczynają sobie siadać. Zobaczymy jak to będzie. Póki co są to proste naprawy i tanie - te części nie kosztują wiele, nawet oryginalne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Reklamy będą usuwane.